środa, 10 grudnia 2014

Pomysł_wspaniały.jpg



opy, moja babcia od dwóch miesięcy nie jeździ już na rowerze i moi starzy, jedyni spadkobiercy, doszli do wniosku, że nie opłaca im się obecnie sprzedawać domu po babe (mały, parterowy, z piwnicą i ogródkiem), ale trzeba go ogrzewać i pilnować
sami mają dobre zawody i nie zamierzają się przeprowadzać, tate nie wynajmie nikomu nawet pokoju bo gardzi polskim prawem, które w żaden sposób nie chroni właścicieli i nie chce, żeby sprowadziła mu się tam jakaś karyna z bachorem czy inne gówno, które później będzie ciężko wyeksmitować, a już defekentom tym bardziej, dlatego padło na mnie, na przedstawiciela bezrobotnej gówna
mam się tam przeprowadzić zaraz po świętach, starzy będą opłacać rachunki i wszystko, ja mam palić w piecu, wpuszczać spisujących liczniki, zgłaszać im jak coś się zjebie albo cieknie, sam sobie gotować, sam prać, sam żyć i jak mi się będzie chciało, to mam sobie znaleźć pracę w nowym mieście
słyszałem ostatnio jak starzy rozmawiali, że to dobry pomysł, że niby się usamodzielnię i wyjdę do ludzi, 160km od domu xD

własny dom to niezła inba, ale wpadłem na pomysł
babe miała całkiem sporą piwnicę, był tam między innymi pokój ze słoikami i starociami a od tego pokoju prowadziły drzwi do malutkiej łazienki, w sumie to bardziej do kibla ze zlewem, ale jest
mam taki pomysł, że chciałbym schwytać bezdomnego i zamknąć go w tym pokoju xD miałby się gdzie myć i gdzie spać, dawałbym mu jeść, więc żyłby. dostawałby gazety do czytania i miałby tam stary telewizor z tv naziemną, podrzucałbym mu wydrukowany chan content i puszczał czasami z głośników barkę, testo i inne na przemian z katolickim radiem, wymyśliłbym coś jeszcze, np. spałby na dmuchanym materacu z mikroskopijną dziurką, więc musiałby go dmuchać bynajmniej 3-4 razy dziennie, zamiast normalnych żarówek byłyby tam wkręcone czerwone itp.
po jakimś czasie uśpiłbym go jakoś i wypuścił tam, gdzie go złapałem
opy, czy za przetrzymywanie bezdomnego są bagiety?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz