poniedziałek, 25 sierpnia 2014

Kartony

pamietam ze za podwieka bylismy bardzo biedni
i kiedys udalo mi sie wyblagac tego slynnego kaczora dolana taki bylem kurwa scześliwy czytałem cały czas ten sam komiks w kółko ale pewnego razu gdy czytalem go w wannie wpadł mi do wody i komiks tak bardzo rozjebany und mame taka wkurwiona ;_;
w głowie utkwiła mi tez inna historia w podbazie mielismy zrobic przedstawienie
i mi przypadła rola zagrania robota

hehe anon co tak siedzisz cicho bys pomogl nam co
le nie asertywny spierdon face
yyy no ok

pamietam ze mame byla bardzo pomocna chodzilismy po aptekach i pytalismy sie czy nie maja moze starych kartonow do zrobienia kostiumu potem ja mame i babe robilismy ten strój całą noc sporo sie napracowalismy bo kazdy centymetr okleialismy folia aluminiową i wycinanie otworów w kartonach i inne gowna
kiedys przyszedl dzien przedstawienie kupa w cottonach mocno bo cała szkoła patrzy a ja strachałem jak popierdolony bo musiałem cos jeszce mówić xD
i wtedy dynamiczny seba

dobraa to moze ja zagram role anona hehe
wszyscy pomysł wspaniały

ale kiedy na scene wszedł seba w moim kostiumie to go rozpierdolił bo sie potknął i rozerwał karton ;_; pamietam ze mame siedziała na widowni i smutłem wtedy mocno ehh ;_;

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz