środa, 27 sierpnia 2014

Karma

Mój dziadek wydzierżawił sobie działkę, był tam taki stary domek. Dziadek go wyremontował, dobudowane zostało dodatkowe piętro, ogólnie wszystko jest już wyszykowane. Jednak dziadek postanowił końcu zrobić ogrodzenie wokół działki. Na początek stwierdził, że zbuduje prowizoryczny płot, czyli grube kołki i przybite do nich deski. I tutaj zaczyna się jazda. Sąsiad dziadka stwierdził, że płot jest zbyt blisko drogi (chociaż i tak na pewno nikomu to nie przeszkadzało) i powiadomił odpowiednie służby. Oczywiście przyjechali jacyś panowie, coś pomierzyli, posprawdzali i okazało się, że faktycznie, dziadek musi rozebrać płot, bo jest o 10cm za blisko. Ale.. panowie o których wcześniej wspomniałem zwrócili uwagę na płot sąsiada (bardzo ładny betonowy płot z drewnianymi sztachetami) i stwierdzili, że też im coś nie pasuje. Płot sąsiada również był źle postawiony i za bardzo wchodził na drogę, dostał on nakaz rozbiórki tego płotu. Dodatkowo stwierdzili, że płot szwagra owego sąsiada (który mieszka obok niego) też źle stoi (ogrodzenie z kamienia) i też trzeba go przestawić. W efekcie dziadek musiał rozebrać swój prowizoryczny płot, co zajęło 30min a sąsiad i jego szwagier muszą burzyć niektóre elementy i wykopywać betonowe kawałki.

wtorek, 26 sierpnia 2014

Kot

bądź mną lvl 11
komunia siostre lvl 8 za niedługo
mame i tate postanawiają kupić swojej hehe gówniarze kote
kote jest tak uroczy że metal wpierdoliłby ze smakiem zerzygał i wpierdolił raz jeszcze
gówniara posrana z radości bo zawsze marzyła o kote
pewnego dnia
siostre pojechała do koleżanki na inbę dla podwieków
mame i tate jado do sklepu
mnie przypada koszenie trawnika wokół domu
kote wypuszczone na pole masz pilnować
k
temperatura over9000 w skali Kelvina
teren 21 arów
trawa duża motzno
u sąsiada pompują szambo
śmierdoli tak jebitnie że można żydów zagazować
ale chuj
zakładasz słuchawki
odpalasz słynną Gosię Andrzejewicz
kosisz
pot leje się z ciebie jak ślina z mordy murzyna gdy zobaczy kuciaki w cieście
nagle jak coś nie wpadnie pod kosiare jak nie pierdolnie
usłysz tylko cichutkie miau
cosię
łącz łączki
o kurwe
ogarnij że właśnie zdobyłeś fraga na kote za pomocą kosiary
jesteś miłośnikiem zwierząt
nawet jebanej muchy gównojadki byś nie zabił a co dopiero kote
rozpłacz się
corobić
krew wszędzie
tate mnie zajebe
wpadnij na zajebisty pomysł
pozbieraj kote do worka
biegnij na ściółkę koło głównej drogi na wsi
wysyp tam kote
układaj puzzle z kote niczym gówniarz z przedszkola
spierdalaj do domu niczym Usain Bolt
tate i mame wracajo z siostre
gdzie kote
nie wiem
jak to kurwa nie wiesz
no nie wiem
gówniara w ryk
kurwe trza znaleźć tego małego pierdolca
poszukiwania
w końcu kote znaleziony przy ulicy
wygryw bo wszyscy myślą że kote został przejechany przez frajera autem a nie skoszony kosiarą przez ciebie

poniedziałek, 25 sierpnia 2014

Sebastianek 75

- Siema, właźcie, właźcie! – Wykrzyknął rozbawiony Sperma, zapraszając nas do mieszkania. Razem z Emilem przestąpiliśmy przez próg i zdjęliśmy buty.
Z głośników podłączonych do komputera dobiegały dźwięki Libera i Meza tak głośne, że zagłuszały myśli. Na rozkładanym łóżku gospodarza domu siedzieli Młody i Algier, paląc papierosy. Przywitaliśmy się z nimi.
- Co tam? – Zapytał Młody.
- A nic w sumie ciekawego. – Odpowiedziałem. - A u was?
- Stary, kurwa, ostatnio się zajebałem jak świnia w parku, nie? – Zaczął relacjonować zadowolony Algier. Z Emilem usiedliśmy na łóżku należącym do Marty i słuchaliśmy. – No i tak idę, kurwa, nie ogarniam co się dzieje i słyszę, że ktoś mnie woła. No to odwracam się i chciałem im krzyknąć, że idę, ale zacząłem się drzeć „salut, werszte plej da numa numa je”.
Zaczęliśmy się śmiać. Młody strząsnął wypalony tytoń z papierosa do popielniczki, położonej na jego brzuchu, kiwając z niedowierzaniem głową.
- Kurwa, Algier, przesadziłeś. Coś ty brał?
- No spaliłem kilka blantów i mi coś odjebało. Ale dobry towar, muszę kupić więcej tego gówna, bo mi nieźle porobił łeb wtedy. Ale słuchajcie, bo to nie jest najlepsze. No i biegnę do tych typów, patrzę, a tu zupełnie obce dresy jakieś, kopią jakiegoś typa. W ogóle uwidziało mi się, że ktoś mnie wołał. Ale mówię „a co se nie kopnę?” i jeb kurwa, zrobiłem z nimi przekopkę.
- Grubo. – Zauważył Emil.
- No, do dzisiaj noga mnie boli. Chuj twardy był.
- O ja pierdolę! Haha! – Ryknął na całe gardło Młody, krztusząc się dymem. Odwróciłem wzrok w jego stronę i zobaczyłem, co wywołało u niego tak nagłą reakcję. Również zacząłem histerycznie się śmiać.
- Ej, kurwa, ale nie śmiejcie się, co? – Poirytował się nieco Sperma. Tuż przed nim stała jego suka, Roxi, ubrana w majtki. Na ich środku wycięty był otwór na ogon, a spod materiału wystawała podpaska. Emil oparł się głową na moim barku, nie mogąc zachować równowagi.
- Cieczkę ma, zajebała pół domu, to trzeba było coś zrobić. – Tłumaczył Sperma, choć nikt nie zwracał na niego uwagi.
- O chuj, to dla mnie za dużo! – Ryczał ktoś przez łzy. Ja sam nie mogłem wziąć już oddechu.
Zadowolona Roxi usiadła na podłodze, z wilgotnym odgłosem, wzbudzając jeszcze większą falę śmiechu.
- A kurwa zającowi też założysz majtki? – Zapytał w końcu Algier.
- To królik jest! – Zdenerwował się Sperma.
- A weź mi nawet nie mów o tym jebanym śmierdzielu! – Zażartował Młody.
Cała trójka mówiła o sporym króliku zamkniętym w klatce, w przedpokoju. Nie wyróżniał się nigdy niczym szczególnym, jeśli nie liczyć intensywnego odoru.
- Królikowi to bokserki trzeba. – Zaśmiał się Emil.
- Ej, dajcie se siana wreszcie! Co niby mam zrobić z tym królikiem?!
- Umyj go, kurwa! – Krzyknął Młody. – Bo teraz może robić za broń chemiczną. On w ogóle widział w życiu wodę?!
- Dajcie mu kurwa spokój. Roxi, chodź! – Pies nie ruszył się z miejsca. – No chodź, idziemy od tych kretynów.
Roxi spojrzała na właściciela, ale chwilę potem odwróciła się i przy pomocy przednich łap, nie podnosząc tyłu z podłogi, zaczęła sunąć w przeciwną stronę.
Widząc tą komiczną sytuację, po raz kolejny zaczęliśmy głośno się śmiać.
- Ja pierdolę! Jak ten diabeł z Krowy i kurczaka! – Zauważył Emil.
Poczerwieniały na twarzy Sperma podszedł do Roxi, podniósł ją i wyniósł z pokoju bez słowa.
- Ej, no wracaj! – Zawołał go Algier.
Chłopak stanął w progu chwilę potem.
- Co? Wasze stare niby nie mają okresu?
- Kurwa, ale moja nie szura dupą po podłodze. – Odparł Młody bez namysłu.
Poczułem, że płuca i przepona odmawiają mi posłuszeństwa, ale mimo to, śmiałem się dalej.
- A Ewelinka co, myślisz, że nie ma cioty?
- Ona nie nosi majtek. – Wtrącił Emil z udawaną poważną miną.
Sperma zrezygnował. Nie mógł wygrać z czteroosobową, rozbawioną grupą, która żartowała ze wszystkiego, co próbował wytłumaczyć.
Obrażony, poszedł więc zapalić.



Kartony

pamietam ze za podwieka bylismy bardzo biedni
i kiedys udalo mi sie wyblagac tego slynnego kaczora dolana taki bylem kurwa scześliwy czytałem cały czas ten sam komiks w kółko ale pewnego razu gdy czytalem go w wannie wpadł mi do wody i komiks tak bardzo rozjebany und mame taka wkurwiona ;_;
w głowie utkwiła mi tez inna historia w podbazie mielismy zrobic przedstawienie
i mi przypadła rola zagrania robota

hehe anon co tak siedzisz cicho bys pomogl nam co
le nie asertywny spierdon face
yyy no ok

pamietam ze mame byla bardzo pomocna chodzilismy po aptekach i pytalismy sie czy nie maja moze starych kartonow do zrobienia kostiumu potem ja mame i babe robilismy ten strój całą noc sporo sie napracowalismy bo kazdy centymetr okleialismy folia aluminiową i wycinanie otworów w kartonach i inne gowna
kiedys przyszedl dzien przedstawienie kupa w cottonach mocno bo cała szkoła patrzy a ja strachałem jak popierdolony bo musiałem cos jeszce mówić xD
i wtedy dynamiczny seba

dobraa to moze ja zagram role anona hehe
wszyscy pomysł wspaniały

ale kiedy na scene wszedł seba w moim kostiumie to go rozpierdolił bo sie potknął i rozerwał karton ;_; pamietam ze mame siedziała na widowni i smutłem wtedy mocno ehh ;_;

Film



Chciałbym nakręcić film o zamkniętych w magazynie dwóch rówieśnikach, chłopaku i dziewczynie, którzy obudzili by się w tym samym czasie i zauważyli wielkie półki wypełnione wartościowym jedzeniem, ciężarami, kaszą dla dzieci, grami video oraz zeszytami na których zapisywali by przebieg nowego życia. Po przeszukaniu dokładnie magazynu trafili by na jedno wyjście, którym są zawieszone na szynach pionowo ciężkie drzwi ważące 800kg. Na ścianie obok tych drzwi zobaczyli by plakat informujący o szacowanym maksymalnym ciężarze jaki jest w stanie udźwignąć ich ciało(obecnie) w martwym ciągu, oraz o najsilniejszym człowieku na świecie w martwym ciągu(524kg). Na plakacie widniały by 3 osoby podnoszące drzwi oraz napis "nie zdołacie tego podnieść we dwaj".
Nowa para została by zmuszona do spłodzenia potomka i wspólnego ćwiczenia(w późniejszym czasie wraz z potomkiem) aby udźwignąć drzwi.