Wychodzę lekko zawiany (naprawdę lekko) z imprezy u kolegi. To stara
kamienica, na klatce panuje półmrok. Schodzę po schodach i widzę sąsiada
kolegi, facet koło 60 lat, jak wchodzi na górę niosąc małego psa na
rękach. Mówię do psa “Cześć mały koleżko” i wyciągam rękę, aby go
pogłaskać. Gdy tylko go dotknąłem zorientowałem się, że to nie pies,
tylko chleb w reklamówce...
Facet popatrzył na mnie jak na niebezpiecznego wariata. Przykleił się do
ściany i wyminął mnie szybkim krokiem, parę razy oglądając się za
siebie. Ja stałem dalej z tą wyciągniętą ręką jak zamurowany, chciałem
się wytłumaczyć, ale nie wiedziałem nawet od czego zacząć.
Uwielbiam czytać wszystko co piszesz, mega wciągające i co lepsze, totalnie nie potrafię uzmysłowić sobie Ciebie jako osobowości, człowiek-pytanie po prostu :)
OdpowiedzUsuńryk.wav
OdpowiedzUsuńFajnie to wszystko zostało tu opisane.
OdpowiedzUsuńNiestety ale również narkotyki są bardzo niebezpieczne i dość łatwo można się od nich uzależnić. Właśnie dlatego jeśli mamy obok nas osobę uzależnioną to z pewnością należy jej pomóc. Warto jest udać się do ośrodka https://detoksfenix.pl/ gdzie taka osoba z pewnością uzyska fachową pomoc.
OdpowiedzUsuń