wtorek, 14 kwietnia 2015

Ktoś się śmieje w autobusie?

jak widze jakiś śmieszków w autobusie którzy ze mnie gniją albo śmieszkują, to najlepiej podejść do typów i zacząć rozmowę:
>no elo panowie, co jest kurwa takie zabawne?
po tym zdaniu przybliżasz twarz do głównego śmieszka alfy i wpatrujesz się w niego przez 5 sekund a później z zaskoczenia wypalasz
>BU! SKURWYSYNU
pozostałe śmieszki są w momencie konsternacji, teraz musisz tylko wykorzystać szansę, najlepiej zacznij nawijać o foliarskich teoriach
>to przez fluoryzowaną wodę pojebało wam się w głowach, pojadę z wami i was wyleczę bando małego chuja. uważajcie na te pierdolone sowy kiedy wysiadacie, mogą wam odgryźć głowę. ale jebany upał jest, co nie?
w tym momencie masz przewagę, śmieszki zgłupiały do końca, jednemu z nich kiełkuje pomysł wstawienia waszej rozmowy na mistrzów kiedy przyjdzie ze studbazy do domu
możesz przejść do pożegnania
>widzę, że rozmowa się nie klei, nara pierdolce, idę szukać ziarna świętego izydora
przy czym wracasz na swoje miejsce i przez resztę drogi świdrujesz ich wzrokiem
gwarantuję, że wysiądą na następnym przystanku

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz