piątek, 1 listopada 2013

Kfc

Wiadomo, nóżki w panierce, hurr durr, zajebiste, zwłaszcza, gdy je się takie specjały raz na ruski rok, no to wszyscy wpierdalali aż im się uszy trzęsły, ja też.
Już się powoli zbliżaliśmy do końca, a tu jeden z ziomków patrzy na mnie z takim kurwa wyrzutem i mówi:
- Ty weź obgryź kości, co. Bo kurwa dzieci głodne, a ty szastasz pieniędzmi.
Chuj, patrzę, kostki obgryzione, zostało na nich trochę takiego już "przyklejonego", twardego mięsa i spieczonej panierki na końcach, ale bez przesady.
- No weź kurwa, patrz na mnie. - Mówi mi ziomek, wymachując mi przed oczami wylizaną kością, aż kurwa białą.
- Nie jestem jakimś psem żeby kurwa kości wylizywać. - Odpowiedziałem mu i wziąłem nową nóżkę z kubełka.
- To daj mnie, kurwa.
- Co?
- No daj mi te kości. Nie będą się marnowały.
Wziął talerzyk z kośćmi i zaczął je  dokładnie obgryzać i wylizywać, jakby nie jadł przez miesiąc.
No kurwa mać xD

Po tym wypadzie, zerwałem z nim kontakty - nie będę się bujał po dzielni ze zwierzęciem xD

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz