wtorek, 15 października 2013

Majsztersztyx

 Przykro mi.
TRINITRON: Mnie też.
Fade out

Scena IX

Fade in
Mosze Usz i Neon kłócą się zawzięcie.
NEON: Muszę pomóc Trinitron.
MOSZE USZ: Nie możesz. Zginiesz.
NEON: Nie zginę. Sam powiedziałeś, że jestem wyprany.
MOSZE USZ: No dobra, idź, tylko jeżeli nie wrócisz przed północą, to...
NEON: To co?
MOSZE USZ: To będę czekał do pierwszej, a tego byśmy nie chcieli. Jak będziesz wracał to przynieś mi jakiegoś chomika. I taśmę klejącą.
NEON: Dobra.
Neon wychodzi.
Fade out

Scena X

Fade in
Megagestapowiec nadal przesłuchuje Trinitron gdy nagle przed oknem pokoju pojawia się lotnia, pod którą wisi Neon. Lotnia zatrzymuje się dokładnie na wysokości okna i Neon zaczyna przygotowywać się do strzału.
MEGAGESTAPOWIEC: O kurwa.
Neon zaczyna strzelać. Wokół Trinitron i Megagestapowca z olbrzymią szybkością latają strzały. Ujęcie na lotnię z dołu: na kamerę spadają puste kołczany.
TRINITRON: To ja sobie pójdę.
Trinitron wstaje i z rozpędem rzuca się przez okno. Zza okna słychać głuche uderzenie i jęk. Ujęcie z zewnątrz: Neon stoi na ziemi, trzymając nad sobą lotnię i z olbrzymią szybkością szyje z łuku przez okno w parterowym domku. Obok Trinitron z nieszczęśliwą miną i olbrzymim guzem na głowie niemrawo zbiera się z ziemi, przytrzymując się latarni.
NEON: Trinitron! Chodu!
Rzucają się do ucieczki. Neon cały czas jest przypięty do lotni. TRINITRON: Ej, no po co ci to? Wyrzuć to!
NEON: Co?
TRINITRON: Nie wiem. Jebła mnie taka duża latarnia.
NEON: Przykro mi.
TRINITRON: Mnie też.
NEON: Mosze Usz załatwił transport ze stacji metra.
TRINITRON: W tym mieście nie ma metra.
NEON: O kurwa.
TRINITRON: (wyciąga sobie strzałę z pośladka) Aha, i na drugi raz to weź ty mnie już lepiej nie ratuj. (wyciąga sobie strzałę z ramienia)
Cały czas uciekają. Ujęcie z góry: megagestapowiec coraz bardziej się do nich zbliża.

Kwatera Mosze Usza, wszyscy siedzą przy monitorze.
MOSZE USZ: Dwie stówy, że mu nie zwieją!
NAJSTARSI INDIANIE: Pięćset, że dadzą radę!
LOKALNA WRÓŻKA: Pewnie, że dadzą, ale kto by mnie, kurwa, słuchał.
Fade out

Scena XI

Fade in
Trinitron i Neon wbiegają do wieżowca. Megagestapowiec jest tuż za nimi. Przebiegają pokoje. W końcu w jednym z nich znajdują telefon. Trinitron łapie słuchawkę i wykręca numer.
GŁOS W SŁUCHAWCE: Abonent czasowo niedostępny.
Do pokoju wpada megagestapowiec.
TRINITRON: O kurwa.
GŁOS W SŁUCHAWCE: Żartowałem. Wskakuj.
Trinitron znika. Neon chce złapać za słuchawkę, ale megagestapowiec jest szybszy - wyrywa kabel telefonu ze ściany.
GŁOS W SŁUCHAWCE: (z wyrzutem) Ty gnoju.
MEGAGESTAPOWIEC: I co, Neon? Czy czujesz się na tyle silny, żeby uniknąć kul?
NEON: (wyzywająco) Spróbujmy się.
MEGAGESTAPOWIEC: Sam tego chciałeś.
Megagestapowiec kieruje na Neona megabroń i naciska spust. Neon zamyka oczy, a kiedy je otwiera znajduje się w jakimś ponurym budynku. Zbliża się do niego jakaś zakapturzona postać.
ZAKAPTURZONA POSTAĆ: Kolejny, który myślał, że uda mu się uniknąć kul.
NEON: Kim jesteś?
ZAKAPTURZONA POSTAĆ: To teraz nieistotne. Istotne jest, co dalej.
NEON: A co dalej?
ZAKAPTURZONA POSTAĆ: To już zależy tylko od ciebie.
NEON: Nic z tego nie rozumiem. Gdzie my, w ogóle, kurwa, jesteśmy???
ZAKAPTURZONA POSTAĆ: Chciałeś uniknąć kul. Nikomu nie udaje się uniknąć kul!!! Ha ha ha!!! (wybucha szatańskim śmiechem)
NEON: Kurwa ja się pytałem gdzie jestem!!!
ZAKAPTURZONA POSTAĆ: To KUL!
Wychodzą z cienia w światło i Neon widzi na ścianie tabliczkę z napisem "Katolicki Uniwersytet Lubelski".
NEON: Cool.
Kamera oddala się. Przejście na kwaterę Mosze Usza. Mosze Usz, Trinitron, najstarsi Indianie i lokalna Wróżka siedzą przy butelce denaturatu.
MOSZE USZ: A już myślałem, że się uda.
TRINITRON: A sztandar ludu jest czerwony.
MOSZE USZ: Jaki, kurwa, sztandar?
TRINITRON: Nie wiem. Jebła mnie taka duża latarnia.
MOSZE USZ: Przykro mi.
TRINITRON: Mnie też.
MOSZE USZ: (ponuro)To koniec.
Fade out

KONIEC!

GŁOS LOKALNEJ WRÓŻKI: Wcale nie koniec, ale kto by mnie, kurwa, słuchał.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz