niedziela, 20 października 2013

Skazani-6

Era Kiwiaka

To, co wydarzyło sie w głowach anonów, mozna porównac z grupowym oswieceniem,
jakie obiecuja nam rózni guru na forum prawda2.info, lub ze zjedzeniem
owocu z drzewa poznania dobra i zła. Ich umysł napełniła radosc i poczucie nieskrepowanej
niczym wolnosci. Czujac, ze nie dotycza ich juz zadne zasady ani
moralnosc, wybiegli na ulice, by w niezmaconej niczym ekstazie zaczac tanczyc i
rzucac sie sobie w ramiona. Całe ich spierdolenie odeszło jak reka odjał. Nikt nie
dawał jebania o nic, kazdy był dla siebie bratem. Nafing razem z Lalkarzem złapali
sie pod rece i ku uciesze wszystkich zaczeli wywijac kankana. Był to ich pierwszy
taniec w zyciu, lecz kto, no kto mógłby ich za to wysmiac? Dało sie wyczuc obecnosc
ducha Cichowskiego, który zrzucił na anonów symboliczny deszcz tabletek
acodinu, zwiastujacy nadejscie nowej ery. Nie, zadnej pierdolonej Ery Wodnika.
Era Kiwi, najbardziej spierdolonego zwierzecia rozpoczeła sie z hukiem. Od dzis
on tu rzadzi i nikt nie moze nic z tym zrobic.
Kazdy medal ma dwie strony, tak mawiał stary grecki filozof. Miał racje.
Słyszac o zamiarach anonów, wizazanki zaszyły sie w swych legowiskach w nadziei,
ze w nich bedzie bezpiecznie. Ten sam medrzec powiadał tez, ze nadzieja
jest matka głupich i tamtym razem takze sie nie mylił, o czym to przekonały
sie dwie na oko zblizajace sie do trzydziestki, całkiem ponetne lochy. Wpadły
one jako pierwsze w rece anonów, a ci zerwawszy z nich ubrania, wyciagneli je
nagie z mieszkania i wlekac przez ulice, z duma prezentowali swój łup, który nie
wiedziec po co darł sie, jakby ktos mógł mu pomóc. Ku nieszczesnym loszkom
ustawiła sie cała kolejka byłych juz spierdolin. Po kolei wchodzili w nie swoimi
krzywymi, smierdzacymi penisami, podczas gdy te przestały juz nawet krzyczec,
a zamiast tego patrzyły sie tepo przed siebie. Nie spodobało sie to anonom, które
policzkowały je, gdy nie przykuwały do nich uwagi. Kolejka była coraz dłuzsza,
dlatego tez postanowiono, ze gwałty beda odbywac sie trójkami. Po wszystkim
zostawiono wypełnione sperma lochy nagie na ulicy. Ze wszystkich ich otworów
wylewała sie biała ciecz, a ich włosy były posklejane głównie slina, z racji tego,
ze obficie pluto im w twarz.
Nagła mobilizacja ogarneła anonów. Marazm odszedł daleko. Po depresji
nie pozostało nawet najmniejszego sladu. Utworzyły sie pierwsze grupy i gangi,
takie jak /mil/-anony uzbrojone w recznie zrobione łuki i proce zrobione z kawałków
mebli. Posiadali tez kilka rewolwerów, z racji tego, ze zawartosc mieszkan nie
pozostała rozgrabiona i mozna w nich było znalezc wiele ciekawych rzeczy. Zara
i H&M predko zostały opróznione przez /fa/-nonów, na których reszta patrzyła
z lekka pogarda, nieustepujaca jednak zyczliwosci. Nie musze chyba dodawac, ze
/thc/-anony wspólnymi siłami zniszczyły znajdujace sie w aptekach sejfy z morfina
i benzodiazepinami, by w koncu w nich zamieszkac. /v8/-anony organizowały
wyscigi samochodowe, podczas których na ulice wyrzucano co brzydsze panie, robiac
tym samym cos w stylu Carmageddonu. Niedobitki z rajdów przywiazywano
paskami do zderzaków i wozono dookoła biedronki. Dawało to ogromna radosc
wszystkim fanom motoryzacji.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz