niedziela, 13 października 2013

Michał

Anony, ale ja jestem spierdolony. Powinienem być klasycznym przykładem przegrywa. Dziś zrobiłem coś czego będę żałował do końca swych marnych dni. Nigdy już nie wyjdę z piwnicy. Wstyd mi nie pozwoli. A może bohatyrnę?
Za nim przejdę do rzeczy to napiszę kilka słów o sobie. Mam na imię Kamil i mam 24 lata. Wychowuje mnie matka. Ojciec spadł z roweru po tym jak najebany próbował robić backfilpa na rusztowaniu. Byłem oczkiem w głowie mamemełe. Spasła mnie na świniaka i tak przez cały okres podbazy i gimbazy byłem nazywany Prosiaczek. Generalnie, kurwa matka robiła wszystko za mnie. Nawet siłą spraszała seby z klasy na moje urodziny. KUUUURWA... jak mi było wstyd.
Nie trudno się domyśleć, że nie miałem przyjaciół. Nie mówiąc już o dziewczynach.
Ale w licbazie spotkałem podobną spierdolinę do mnie, Michała. On został odrzucony przez ludzi bo był samobieżnym. I tak zaprzyjaźniliśmy się. W wielkim skrócie, spędzaliśmy większość wolnego czasu razem. Nawet teraz na studbazie. W sumie dzięki zapierdalaniu za jego wózkiem elektrycznym schudłem...
A co najważniejsze, Michał ma siostrę.
OOooooo tak! I to jaką... Każdy w was fapałby jak szalony do Milenki.
I teraz właściwa historia. Kurwa, starzy Micha i Mileny pojechali na wczasełe. Milena zrobiła inbę w domu. No i nie wypadało nie zaprosić mnie i jej brata.
Zapewne domyślacie się jak wyglądało moje imprezowani wśród śmieszków studenckików. Chujowo. Nieważne. Generalnie zostałem na noc, lekko wcięty... Michał, spał orzygany na swoim wheelczerze. I oto Milena najebana jak szpadel położyła się obok mnie. O kurwa, ale mi stanął! Kurwa anony! I wiecie co ona po omacku, chyba nie ogarniając co robi złapała mi fiutka i zwaliła. A raczej potrzymała, a ja doszedłem.
I teraz najgorsze. Byłem tak podjarany, że zrobiłem to co zawsze robię po swoich małych sukcesach. Zadzwoniłem do mamełe. Powiedziałem jej, że właśnie wygrałem życie.
A ta KURWA MOJA MATKA powiedziała, że myślała że wcześniej to już robiłęm z Michałem.
Michałem! KURWAAAAA!
IDĘ SIĘ ZAJEBAĆ

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz