piątek, 25 października 2013

Stawiaj się


 Trzeba się zawsze stawiać, kiedy jest okazja, albo przytomnie spierdolić. We wczesnej podstawówce mnie dopadło kilku 'łobuzów' z gimnazjum i chcieli telefon. Powiedziałem, że wyjmę kartę SIM i im dam. Zaczęli coś mamrotać do siebie, odwrócili się. Wyjąłem pistolet i przyłożyłem jednemu do skroni; mówię mu:
>kurwa, myślisz że jak mam 11 lat, to cie nie mogę zapierdolić?
Coś tam popłakał że zaraz fura podjedzie po mnie, żeby mnie zajebać, to im powiedziałem że pierdolę ich śmieszne auta na kapiszony i strzeliłem jednemu w skroń. Upadł. Pozostała 4 spanikowała, nie wiedzieli co robić. Teraz to ja rozdawałem tu karty. Zagraliśmy w pokera na rozbierane. Dresy były mocno obsrane. Wyjąłem pogiętą, zużytą już talię i rozdałem im karty. Miałem 5 asów w swoim rozdaniu. Mówię kurwom:
>mam podwójnego strita asowego, co teraz zrobicie?
Powiedzieli, że dadzą mi fajki, telefony i żebym ich zostawił, a oni zabiorą martwego kumpla do piwnicy. Powiedziałem, że spoko ale mają mi przynieść Karynę. Ni stąd ni zowąd pojawiła się ONA. 3 dresów upadło pod wpływem pioruna, jasnego jak skurwysyn. Został jeden. Zamknąłem go w torbie i wyjebałem do rzeki. Wróciłem do domu. Teflon rządzi.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz